Był trzeźwy, ale uciekał policji. Kiedy powiedział dlaczego policjanci niedowierzali

Mężczyźnie grozi teraz kara do 5 lat więzienia.

Policjanci z posterunku w Babimoście rano prowadzili działania „Trzeźwy Kierowca”. Wszyscy skontrolowani kierujący byli trzeźwi, ale podczas działań doszło do nietypowej sytuacji. Mężczyzna motorowerem nie zatrzymał się i próbował uciekać. Po zatrzymaniu bardzo dziwnie tłumaczył się policjantom.

Wszystko wydarzyło się w poniedziałek, 8 stycznia z samego rana. Policjanci z Babimostu prowadzili kontrolę trzeźwości. Wtedy doszło do nietypowej sytuacji. Mężczyzna kierujący motorowerem  na widok policjantów wydającego znaki do zatrzymania się, nagle skręcił w leśną drogę i zaczął uciec.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

– Po krótkim pościgu został zatrzymany przez dzielnicowych – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka policji w Babimoście. Policjanci podejrzewali, że kierujący motorowerem jest pijany i dlatego zdecydował się na ucieczkę. Po badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna jest… trzeźwy.

Babimost. Uciekał policji na motorowerze

Policjanci zapytali dlaczego uciekał. Ten tłumaczył, że się wystraszył, bo… nie miał sprawnych kierunkowskazów.

61-letni mieszkaniec gminy Babimost ma teraz poważne problemy. Mężczyzna odpowie za przestępstwo, którym jest ucieczka policji. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.