Mieszkaniec powiatu sulęcińskiego przez dwa dni przychodził do marketu kraść kapsułki do zmywarki. Ukradł ich kilkaset. Jego radość nie trwała jednak długo. Został ustalony i zatrzymany przez sulęcińskich policjantów. Mundurowi odzyskali skradzione mienie, a 32-latek usłyszał zarzut kradzieży w warunkach tak zwanej recydywy.
Kradzieże i ich przedmiot bywa bardzo różny. Jeden z mieszkańców powiatu sulęcińskiego w sposób szczególny upodobał sobie kapsułki do zmywarki. Przez dwa dni przychodził do marketu na terenie Lubniewic, skąd sukcesywnie kradł z półek opakowania tabletek.
Pakował jej do plecaka, po czym wychodził. W ten sposób ukradł aż 30 opakować produktu, w których znajdowało się kilkaset kapsułek. Łączna wartość strat wyniosła prawie 2 tys. zł.
Gdy o sprawie dowiedzieli się kryminalni, od razu ruszyli do działania. – Dzięki dobremu rozpoznaniu środowiska przestępczego ustalili i zatrzymali podejrzanego – mówi mł. asp. Klaudia Biernacka, rzeczniczka policji w Sulęcinie.
Kradł kapsułki do zmywarki w markecie
Złodziejem okazał się nim 32-latek. W toku prowadzonych czynności mundurowi dowiedzieli się, co stało się ze skradzionym kapsułkami. Trafiły do lombardu. Oczywiście, wszystkie opakowania zostały odzyskane.
Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży w warunkach tak zwanej recydywy. Stając przed wymiarem sprawiedliwości musi liczyć się z karą do 7,5 roku więzienia.