W środę, 25 sierpnia, 21 ratowników medycznych zatrudnionych na kontaktorach odeszło z pracy w sulechowskim pogotowiu. Powód odejścia to zbyt małe zarobki.
Ratownikom odebrano 10 zł dodatku ministerialnego. Teraz zarabiają brutto 38 zł za godzinę. Z tego muszą się szkolić oraz kupić ubranie do pracy.
W środę, 25 sierpnia, 21 ratowników medycznych dało wypowiedzenia umów o pracę. To powoduje, że Sulechów praktycznie zostaje bez obsadzonych karetek i tym samym pomocy medycznej dla mieszkańców.
Ostatnie negocjacje z dyrekcją pogotowia odbyły się 29 lipca. Wtedy ratownicy medyczni dowiedzieli się, że dyrekcja nie ma im nic do zaoferowania.
Już od miesiąca sulechowskie karetki stoją niemal bez obsady. – Dyrekcja nie chce podejmować z nami dalszych rozmów, zmuszając tym wykwalifikowaną załogę do zmiany pracy – mówią ratownicy.
To z pewnością odbije się na mieszkańcach, którym wkrótce nie będzie miał kto udzielić pomocy medycznej w razie zagrożenia. życia