Naćpany kierowca bez prawa jazdy wpadł na „trasie śmierci”

Patrol zielonogórskiej drogówki we wtorek zauważył forda eskorta, który jechał drogą z Zielonej Góry do Nowogrodu Bobrzańskiego. Po zatrzymaniu okazało się, że kierowca jest naćpany, a jego ford nie jest dopuszczony do ruchu.

Kierowca forda jechał drogą z Zielonej Góry do Nowogrodu Bobrzańskiego, odcinkiem nazywanym „trasą śmierci”. Samochód dostrzegł patrol zielonogórskiej drogówki. Po zatrzymaniu mł. asp. Sławomir Przykaza zaczął kontrolę dokumentów. Wtedy okazało, że ford escort ma tablice rejestracyjne od… seata. Po chwili wyszło, że ford jest samochodem, który nie został dopuszczony do ruchu.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Podczas dalszej kontroli okazało się, że kierowca forda nie ma prawa jazdy, stracił je za prowadzenie po pijanemu. Kierowca został poddany badaniu narkotestem. I wtedy okazało się, że prowadził pod wpływem narkotyków.  Wkrótce znowu stanie przed sądem, odpowie za jazdę pod wpływem marihuany. Czeka go również rozprawa za prowadzenie po pijanemu, za które policja odebrała mu wcześniej prawo jazdy.