Napadł na sklep z kołkiem w ręku. Sam zgłosił się na policję

Sulechowscy policjanci zatrzymali 24-letniego mieszkańca jednej z miejscowości gminy Kargowa, który napadł z drewnianym kołkiem na sprzedawczynię sklepu przy ul. Jana Pawła II w Sulechowie. Zabrał kasetkę z utargiem.

Do zdarzenia doszło w sobotę 28 grudnia około godz. 21.00. Policjanci z Sulechowa zostali powiadomieni o napadzie na sklep przy ul. Jana Pawła II. – Sprawca, grożąc sprzedawczyni drewnianym kołkiem, zmusił ją do wyjścia zza lady, następnie wyrwał kasę fiskalną i rozbił ją o posadzkę. Wybiegł ze sklepu zabierając kasetkę z utargiem około 1000 złotych.  Straty spowodowane przez napastnika wyniosły ponad 1300 zł.  – mówi podinsp.. Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Rysopis podany przez napadniętą, zebrane ślady oraz dobra znajomość swoich rejonów przez dzielnicowych doprowadziło do wskazania 24-letniego mężczyzny, który mógł być sprawcą tego napadu. Policjanci w niedzielę planowali zatrzymanie podejrzewanego, ale jakież było ich zaskoczenie, kiedy ten właśnie mężczyzna sam pojawił się w komisariacie.

24-latek zasłania się upojeniem alkoholowym i niepamięcią. Twierdzi, że przyszedł na komisariat, bo kiedy się obudził znalazł w ubraniu kilkaset złotych, które nie należą do niego. „Przypomniał” sobie, że był w tym sklepie na ul. Jana Pawła II i wskazał miejsce gdzie rozbił kasetkę z pieniędzmi.  Policjanci odzyskali kasetkę i 700 zł. skradzionego utargu. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.

Dzisiaj 24-latek usłyszy zarzut, będą prowadzone także inne czynności procesowe. Prokurator Rejonowy w Świebodzinie zdecyduje czy wystąpi do sądu o areszt dla sprawcy napaści. Mężczyźnie grozi kara do 12 lat więzienia.