Oszuści atakowali zielonogórzankę. – Chcieli mnie wystraszyć i dostać się na konto – pisze czytelniczka

Nasza czytelniczka, w czwartek 31 sierpnia, odebrała telefon. Rozmówca powiadomił czytelniczkę o próbie pobrania kredytu na jej dane.  To był atak oszustów, ale na szczęście kobieta nie nabrała się.

Nasza czytelniczka odebrała telefon od numeru 22 528 88 88. – Firmę od razu zweryfikowałam po numerze i wyświetliła mi się taka w Warszawie – pisze zielonogórzanka. Rozmówca powiedział, że złożyłam wniosek online o kredyt w wysokości 2000 zł, który został przyznany.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Rozmówcę zaniepokoił fakt, że konto do przelewu pieniędzy było na Pana Wójcika. Stąd kontakt telefoniczny.

Po krótkiej rozmowie, bez jakichkolwiek danych osobowych, kobieta poinformowała zielonogórzankę, że wysyła pismo o kradzieży danych osobowych do mojego banku i na policję.

Oszuści atakowali zielonogórzankę

Po 20 minutach zadzwonił telefon z numeru 22 112 43 47. Rozmówca przedstawił się z jakiego banku dzwoni i po co. – Chciał zabezpieczyć moje konto bankowe w związku z kradzieżą danych osobowych – powiedział zielonogórzance. Poprosił o zalogowanie się do aplikacji bankowej. Zielonogórzanka powiedziała, że nie ma internetu, bo jedzie samochodem.

Wtedy rozmówca zaczął krzyczeć, że kobieta nie chce zabezpieczyć swoich pieniędzy. – Powiedziałam mu, że akuratnie konto jest puste wiec nie ma czego zabezpieczać – mówi zielonogórzanka. Po krótkiej i burzliwej rozmowie rozłączył się.