Pod Krosnem Odrzańskim spłonęło 230 hektarów łąk. Pożar gasiło 50 jednostek straży pożarnej. To podpalenie (ZDJĘCIA)

Lis na pogorzelisku po pożarze.

Potężny pożar nieużytków w okolicach Radnicy pod Krosnem Odrzańskim wybuchł w środę, 13 lipca. Został opanowany późną nocą, ale długo trwało dogaszania oraz pilnowanie pogorzeliska. Spłonęło aż 230 hektarów.

Pożar wybuchł około godz. 12.30. Ogień pojawił się na nieużytków przy Odrze koło Ciemnic i Radnicy. Kiedy strażacy dojechali na miejsce płonęły już hektary. Natychmiast ruszyła ciężka walka z ogniem.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Sytuacja na miejscu była ciężka. Paliły dziesiątki hektarów łąk. Ogień się szybko rozprzestrzeniał. Strażacy mieli poważne problemy z dojazdem do miejsca akcji. Dodatkowo gaszenie utrudniał mocny wiatr. W akcji był również samolot gaśniczy dromader. Zrzucał wodę na płonące pola.

W środę, późną nocą sytuacja została opanowana. Dogaszania oraz monitorowanie pogorzeliska zajęło całą noc. Niestety spłonęło 230 hektarów łąk i pól. Z pożarem wywołanym przez podpalacza walczyło niella 50 jednostek straży pożarnej zawodowej oraz OSP. Trudno sobie nawet wyobrazić ile zwierząt zginęło w płomieniach.

– Zwracajmy uwagę na osoby kręcące się po polach czy wchodzące do lasów, to zawsze pomaga zatrzymać podpalacza – mówi st. kpt. Arkadiusz Kaniak, rzecznik straży pożarnej w Zielonej Górze.