Potrąciła rowerzystkę w Zielonej Górze. Spytała czy wszystko dobrze i odjechała. Dotarła do niej policja (FILM)

Potrącenie rowerzystki w Zielonej Górze.

Do potrącenia rowerzystki doszło, 29 listopada, na ulicy Wyszyńskiego w Zielonej Górze. Kierująca Toyotą Yaris 74-letnia zielonogórzanka potrąciła rowerzystkę na przejeździe dla rowerów. 74-letnia rowerzystka przewróciła się na jezdnię. Kierująca zapytała czy potrącona chce pomocy i odjechała.

Do potrącenie rowerzystki doszło, 29 listopada, na ulicy Wyszyńskiego w Zielonej Górze, kierująca Toyotą Yaris 74-letnia zielonogórzanka wyjeżdżając z ulicy Wiśniowej nie zauważyła rowerzystki przejeżdżającej po przejeździe dla rowerów i potrąciła ją. Kierująca rowerem również 74-letnia mieszkanka Zielonej Góry przewróciła się na jezdnię.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Kierująca samochodem zatrzymała się i zaproponowała pomoc, jednak rowerzystka stwierdziła, że nic jej nie jest i nie potrzebuje żadnej pomocy. Jak się okazało po południu tego samego dnia, rowerzystka doznała urazu. 74-latka zgłosiła się do lekarza z bólem ręki. Doznała złamania nasady kości nadgarstka.

Pokrzywdzona, 30 listopada, zgłosiła się do zielonogórskiej komendy, gdzie po złożeniu zawiadomienia wszczęte zostało postępowanie w sprawie wypadku drogowego.

Potrąciła rowerzystkę w Zielonej Górze

Niestety pokrzywdzona nie miała żadnych danych sprawczyni potrącenia. Na szczęście obszar tego skrzyżowania obejmuje miejski monitoring. Policjanci sprawdzili zapis. Okazało się, że widoczny jest moment potracenia, niestety nie można odczytać z filmu numerów rejestracyjnych samochodu.

Policjantka prowadząca postępowanie zauważyła jednak, że obok miejsca zdarzenia przejeżdżał autobus komunikacji miejskiej. – Dzięki współpracy z Miejskim Zakładem Komunikacji w Zielonej Górze nagranie z autobusu zostało udostępnione i tablice rejestracyjne zostały odczytane – mówi podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.

Policjantka prowadząca sprawę wezwała na przesłuchanie właścicielkę samochodu. Okazało się, że w dniu potrącenia samochodem kierowała jej 74-letnia mama. Policjantka przesłuchała sprawczynię potrącenia, która usłyszała zarzut spowodowania wypadku i przyznała się do winy. Decyzję o formie zakończenia tego postępowania podejmie prokurator nadzorujący sprawę.