Pożar hali z toksycznymi odpadami w Przylepie. Strażacy cały czas leją tam wodę (ZDJĘCIA)

Po pożarze hali z toksycznymi w Przylepie sanepid będzie badał glebę oraz wodę. Miasto odcięło ścieki z Przylepu, a z strażacy cały czas zalewają spaloną halę wodą.

Pożar hali z toksycznymi odpadami wybuchł w sobotę, 22 lipca. Z ogniem walczyło 370 strażaków zawodowych oraz OSP. Sytuacja była bardzo ciężka. Na miejscu co chwilę dochodziło do wybuchów. Kule ognia sięgały czego piętra. Pożar gasiły też dwa samoloty.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Czarny dym ze spalanych toksycznych chemikaliów skierował się nad miasto. Minął centrum kierując się w stronę Cigacic.

Ewakuacja mieszkańców nie była konieczna, ale miasto było na taką sytuacje gotowe. Pierwsze badania nie stwierdziły w powietrzu przekroczenia substancji zagrażających życiu lub zdrowia.

Pożar hali z toksycznymi odpadami w Przylepie

– Badania były prowadzone przy gruncie oraz na wysokości dachów na różnych osiedlach oraz w okolicznych miejscowościach. Nie było zagrożenia życia – poinformował nadbryg. Patryk Maruszak, komendant lubuskiej straży pożarnej.

Nie jest zalecane używanie wody z własnych studni w Przylepie. Prewencyjnie dla mieszkańców, którzy nie są podłączeni do sieci miejskiej, na os. Europejskim funkcjonuje beczka z wodą. Woda na osiedlu użytkowa pochodzi z prywatnych studni. Na ulicę Źródlaną w Przylepie  zostanie podstawiona beczka dla mieszkańców korzystających z własnych studni.

Na Czarkowie zainstalowana została kolejna stacja pomiarowa WIOŚ. Monitoruje w systemie ciągłym stan powietrza.

Czytaj też – Płonie hala z toksycznymi odpadami w Przylepie. Sytuacja jest ciężka (FILM, ZDJĘCIA)

Na pewno doszło do skażenia wody w kanalizacji deszczowej zebranej w zbiornikach byłych zakładów mięsnych. – Nie jest on podłączona do miejskiej kanalizacji sanitarnej ani deszczowej – poinformował Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry.

Na wszelki wypadek odcięto kanalizację w Przylepie. Ścieki są wypompowywane i wywożone dopiero po zbadaniu. Woda po pożarze ze zbiorników wokół byłych zakładów zostanie wywieziona w specjalnych pojemnikach na teren składowiska materiałów niebezpiecznych.