Proboszcz winny i skazany na więzienie za pożar katedry

Pożar katedry w Gorzowie

Proboszcz Zbigniew K. uznany winnym zaniedbań, które doprowadziły do pożaru katedry w Gorzowie. Sąd skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na rok oraz 7 tys. zł grzywny. To już prawomocny wyrok.

Pożar katedry w Gorzowie wybuchł 1 lipca 2017 r. podczas mszy. Kilkanaście godzin zajęło strażakom gaszenie świątyni wybudowanej pod koniec XIII w.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Śledczy ustalili, że doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Potwierdziły to ekspertyzy biegłych. Winą za pożar prokuratura obarczyła Zbigniewa S., byłego proboszcza katedry oraz obecnego proboszcza Zbigniewa K. Obaj mieli nie dbać odpowiednio o katedrę. Prokurator uznał, że dopuścili się oni wielu zaniedbań, które finalnie skutkowały tym, że doszło do pożaru (m.in. przynajmniej raz w roku nie było kontroli instalacji elektrycznej).

Zbigniewowi S. zarzucono się, że sprowadził niebezpieczeństwo pożaru zagrażające życiu i zdrowiu wielu osób i mieniu w wielkich rozmiarach. Jako zarządca katedry nie wykonywał obowiązków związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa pożarowego. Te same zarzuty usłyszał obecny proboszcz Zbigniew K.

Proboszcz Zbigniew S. przyznał się do winy chcąc dla siebie kary roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 7 tys. zł grzywny. To była kara uzgodniona z prokuratorem. Obecny proboszcz Zbigniew K. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Uważał się za niewinnego. W jego przypadku odbył się proces.

Prokurator zażądał dla Zbigniewa K. kary roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, 20 tys. zł grzywny i 10 tys. zł na fundusz osób pokrzywdzonych. Obrońca proboszcza chciał jego uniewinnienia od zarzutów. Sąd uznał proboszcza winnym i skazał duchownego na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Karę zaostrzył grzywną w wysokości 14 tys. zł i 10 tys. zł na fundusz osób pokrzywdzonych. Proboszcz odwołał się od wyroko.

We wtorek, 16 marca, w gorzowskim sądzie okręgowym zapadł ostateczny wyrok. Proboszcz Zbigniew K. został uznany winnym. Sąd wymierzył mu karę rok więzienia w zawieszeniu na rok czasu i grzywnę w wysokości 7 tys. zł grzywny. Wyrok jest już prawomocny.