Rozładunek samochodów na ulicy Sulechowskiej w Zielonej Górze. Tam dochodzi do absurdów. – Policja olała sprawę – pisze czytelnik

To problem, który trwa już lat. - Dzwoniłem już kiedyś na policję, ale olali sprawę – pisze autor zdjęć.

Nasz czytelnik zwraca uwagę na problem dotyczący rozładunku samochodów przy salonie na ulicy Sulechowskiej. – Dzwoniłem już kiedyś na policję ale olali sprawę – pisze czytelnik.

Problem dotyczy salony na ulicy Sulechowskiej. Kiedy laweta przywozi samochody, to rozładunek odbywa się bezpośrednio na ulicy, na prawym pasie w kierunku centrum miasta. – Nie dość, że to jest zagrożenie na drodze, to jeszcze powstają przez takie zachowanie korki – pisze nasz czytelnik.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Absurdalny rozładunek aut na Sulechowskiej

W piątek podczas rozładunku doszło wręcz do absurdu. – Został kompletnie rekord pobity. Laweta podczas rozładunku zastawiła przejście dla pieszych, skrzyżowanie i pas drogi – zwraca uwagę nasz czytelnik. Nie dość, że znowu na drodze powstało zagrożenie, to jeszcze korek powstał korek o godz. 8.00.

Czytaj też: – Kompletnie pijany kierowca dachował oplem na DK32 pod Zieloną Górą

To problem, który trwa już lat. – Dzwoniłem już kiedyś na policję, ale olali sprawę – pisze autor zdjęć i dodaje, że warto zając się sprawa „zanim ktoś po prostu tam się nie rozwali”.
Zdaniem czytelnika samochody można wstawiać na lawetę lub je zestawić na każdym placu. – Tu jednak rządzi wygoda – oburza się nasz czytelnik.

Nagrałeś wideo na trasie, zrobiłeś zdjęcie kolizji lub wypadku? Wyślij je na mail [email protected] lub przez profil na facebooku poscigi.pl i twórz z nami portal poscigi.pl