Dzielnicowi z komisariatu w Sulechowie zatrzymali po pościgu pijanego kierowcę z dożywotnim zakazem prowadzenia. Podczas ucieczki stwarzał zagrożenie na drodze. Na wniosek prokuratora, decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Wszystko wydarzyło się w sobotę, 12 października, około godziny 15:00. Dzielnicowi z komisariatu w Sulechowie zauważyli znanego im kierującego hondą 46-latka. – Wiedzieli, że miał orzeczony dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze.
Policjanci dali 46-latkowi znaki do zatrzymania się. Kierujący na widok mundurowych przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli w pościg. – Próbowali zatrzymać mężczyznę, ale ten nie reagował na sygnały i dalej uciekał, naruszając wiele przepisów ruchu drogowego – mówi podinsp. Stanisławska.
W pewnym momencie kierujący hondą doprowadził do kolizji z innym samochodem. Uderzył też w zaparkowany samochód. 46-latek uciekając wyjechał z Sulechowa.
Po kilku kilometrach uderzył w przydrożny znak, a następnie w skarpę. Wtedy wyskoczył z hondy i zaczął uciekać pieszo. – Policjanci dogonili go i zatrzymali – mówi podinsp. Stanisławska.
Mężczyzn był pijany. Wydmuchał 2,3 promila alkoholu. Mężczyzna ma dwa dożywotnie zakazy prowadzenia.
Mężczyzna odpowie za przestępstwa, które dodatkowo popełnił w recydywie. To ucieczka policji niezatrzymanie się do kontroli i jazdę w stanie nietrzeźwości oraz złamanie sadowych zakazów prowadzenia. Grozi mu za to 5 lat więzienia.
Dodatkowo będzie odpowiadał także za popełnione wykroczenia drogowe, między innymi spowodowanie dwóch kolizji.
Po zapoznaniu się z zebranym materiałem dowodowym prokurator świebodzińska prokuratura rejonowa wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie 46-latka. Sąd zdecydował o aresztowaniu go na trzy miesiące.