Tak robi bestia. Skatował psa łopatą i zakopał żywcem. Powiedział, że pies… był chory

Policjanci z Mogilna zatrzymali pijanego 68–latka, który skatował psa łopatą i zakopał żywcem w przygotowanym wcześniej dole. Grozi mu teraz kara do 5 lat więzienia.

Do makabrycznego zdarzenia doszło w sobotę, 20 listopada. Dyżurny komendy policji w Mogilnie dostał informację, że na ul. Plac Wolności na jednej z działek mężczyzna zakopał żywcem psa. Kobieta zgłaszająca widziała jak mężczyzna umieścił psa w wykopanym wcześniej dole a potem uderzał go łopatą. Na koniec zakopał żyjącego psa ziemią.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Kobieta widząc całą sytuację zaczęła głośno protestować i dlatego sadysta odkopał psa, a następnie na jej prośbę oddał jej skatowane zwierzę. Kobieta zabrała psa do weterynarza.

Policjanci udali się na wskazaną posesję, gdzie zatrzymali pijanego sprawcę. Wydmuchał 1,2 promila alkoholu. Jak tłumaczył mundurowym, pies w jego ocenie był chory. 68–letni mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie.

Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi mu kara do 5 lat więzienia.