Każdy pracuje w innym wydziale. Łączy ich jednak wspólny pasja. Dzielnicowy, policjant ruchu drogowego, funkcjonariusz prewencji. Nowosolscy i kożuchowscy policjanci to strażacy OSP. Potrafią pomagać, a co najważniejsze są gotowi w każdej chwili do ratowania ludzkiego życia.
W poniedziałek, 28 września, policjanci brali udział w gaszeniu pożaru naczepy ciężarówki na drodze S3 koło Nowej Soli. To był trudny do ugaszenia pożar. Paliły się komponenty do produkcji styropianu. Czarny dym długo wzbijał się w niebo. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Oprócz zawodowych strażaków, duży wkład w akcję pożaru mieli policjanci, którzy w czasie wolnym od służby, jako ochotnicy walczyli z żywiołem.
Sierż. szt. Maciej Nowak policjant drogówki, mł. asp. Adam Wachowski oraz post. Mateusz Skoneczy policjant prewencji z komisariatu w Kożuchowie na co dzień są policjantami. – Jednak im nie wystarcza adrenaliny i nadwyżkę swojej energii poświęcają jako ochotnicy w straży pożarnej w Nowym Miasteczku – mówi mł. asp. Renata Dąbrowicz–Kozłowska, rzeczniczka policji w Nowej Soli. Doświadczenie, skuteczność i profesjonalizm pozwalają na udzielanie pomocy poszkodowanym w zdarzeniach, na które jeżdżą podczas służby w policji, a w czasie wolnym podczas akcji strażackich.
Jak mówią policjanci, służba w policji i w OSP dają im ogromną satysfakcję i motywują jeszcze bardziej do dalszego działania na rzecz drugiego człowieka. – Tym bardziej jesteśmy dumni, że to właśnie nasi ludzie mają takie umiejętności – mówi mł. asp. Dąbrowicz–Kozłowska.