Usłyszeli jęki zza drzwi. Wycieńczony mężczyzna co chwilę tracił przytomność

Dzielnicowy mł. asp. Marek Worgan z pracownikiem socjalnym z Ośrodka Pomocy Społecznej w Dąbiu pomogli choremu mężczyźnie. 61-latek był wycieńczony i tracił co chwilę przytomność. Wezwana na miejsce załoga pogotowia ratunkowego zabrała mężczyznę do szpitala.

Wszystko wydarzyło się  środę, 9 lutego, w miejscowości Trzebule. Mł. asp. Marek Worgan, dzielnicowy realizując wspólnie z pracownikiem socjalnym z Ośrodka Pomocy Społecznej w Dąbiu obowiązki służbowe, weszli do jednego z budynków.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Tam usłyszeli dobiegające z wnętrza domu jęki. Ponieważ nikt nie odpowiadał na ich nawoływanie, postanowili sprawdzić skąd dochodzą dźwięki i czy ktoś nie potrzebuje pomocy.

Okazało się, w łóżku leżał chory mężczyzna, który od niedzieli był sam w domu. 61-latek był wycieńczony i co chwilę tracił przytomność. Z uwagi na stan, w którym się znajdował, pracownik socjalny niezwłocznie na miejsce wezwał pogotowie ratunkowe.

Dzielnicowy po udzielonej mężczyźnie pierwszej pomocy, kontrolował przez cały czas jego czynności życiowe. Przybyli na miejsce ratownicy medyczni po badaniach zabrali 61-latka do szpitala w Krośnie Odrzańskim.

– Gdyby nie zainteresowanie i pomoc dzielnicowego oraz pracownika socjalnego, nie wiadomo jak potoczyły by się losy mężczyzny – mówi podkom. Justyna Kulka, rzeczniczka policji w Krośnie Odrzańskim.