Wyroki za toksyczne opady w hali w Przylepie. Członkowie spółki idą do więzienia. Miliony odszkodowania dla miasta Zielona Góra

Pożar hali z toksycznymi odpadami wybuchł w sobotę, 22 lipca. Z ogniem walczyło 370 strażaków zawodowych oraz OSP. fot. poscigi.pl

W poniedziałek, 18 grudnia, zapadły wyroki dotyczące trujących odpadów zmagazynowanych nielegalnie w hali w Przylepie. Kary usłyszało pięć osób ze spółki Awinion oraz dwoje urzędników ze starostwa powiatowego.

Sprawa dotyczyła spółki Awinion, która zmagazynował w hali w Przylepie tysiące metrów odpadów. Śledztwo prokuratury ruszyło w 2019 r. W maju 2021 r. do sasku trafiły akty oskarżeń przeciwko pięciu osobom ze spółki Awionion oraz urzędnikom starostwa.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Osoby ze spółki odpowiadały za zmagazynowanie w hali w Przylepie toksycznych odpadów. Sposób ich przechowywanie mógł zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka oraz zatruć środowisko.

Zapadły wyroki. Karę pięciu lat więzienia usłyszał Bartosz B. to on kierował procederem. Ma on również zapłacić urzędowi miasta Zielona Góra 5 mln zł tytułem zadośćuczynienia. Sąd dodatkowo karę zaostrzył 10-letnim zakazem prowadzenia działalności gospodarczej z zakres odpadów. Bartosz B. ma też zapłacić 50 tys. zł Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.  

Wyroki za toksyczne opady w hali w Przylepie

Przemysław B. oraz Katarzyna B., rodzina Bartosza B. usłyszeli wyroki po 3,5 roku więzienia. Joanna S. oraz Bogdan D. do więźnia decyzja sądu trafia na 3 lata oraz 2 miesiące. Wiesław T. za kratami spędzi 3 lata.

Każdy ze skazany ma także zapłacić miastu Zielona Góra po 1 mln zł odszkodowania oraz po 10 tys. zł na NFOŚiGW. Wszyscy dostali 10-letni zakaz prowadzenia działalności gospodarczej dotyczącej odpadów. 

Wyroki usłyszeli także urzędnicy ze starostwa zielonogórskiego. Agnieszka R. oraz Stanisław K. zostali skazani na 8 miesięcy więzienia, ale w zawieszeniu na dwa lata. Maj także zapłacić 4 tys. zł grzywny oraz 10 tys. do NFOŚiGW.

Wyroki nie są prawomocne.

Pożar hali z toksycznymi odpadami wybuchł w sobotę, 22 lipca, br. Z ogniem walczyło 370 strażaków zawodowych oraz OSP. Sytuacja była bardzo ciężka. Na miejscu co chwilę dochodziło do wybuchów. Kule ognia sięgały czego piętra. Pożar gasiły też dwa samoloty.