– Jest dalsza poprawa stanu, dziewczynka próbuje siadać – mówi Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze. Dziewczynka próbuje sama siadać.
Poprawia się stan zdrowia głodzonej 3-letniej dziewczynki. – Cały czas jest karmiona bardzo małymi porcjami – mówi Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka zielonogórskiego szpitala. Helenka próbuje już sama siadać.
Dziewczynka trafiła do szpitala w niedzielę. Przywiozła ją matka, potem dojechał ojciec. Dziewczynka była skrajnie wygłodzona. Widok był przerażający. Helenka wyglądała jak żywy szkielet. Ważyła zaledwie 8 kg, a w swoim wieku powinna ważyć 18 kg. – Do szpitala trafiła kiedy całkowicie przestała jeść i był z nią już utrudniony kontakt – mówi prokurator Ewa Antonowicz, rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
Rodzice trzylatki zostali zatrzymani w poniedziałek. W środę byli przesłuchiwani w świebodzińskiej prokuraturze rejonowej. – Usłyszeli zarzuty stworzenia choroby realnie zagrażającej życiu w postaci niewydolności wielonarządowej, spowodowanej przez niewłaściwe żywienie dziecka – powiedziała prokurator Antonowicz. Oboje nie przyznali się do stawianych im zarzutów.
Rodzice wyjaśniali, że dziecko od jakiegoś czasu było apatyczne oraz że nie chciało jeść. Mówili, że dziewczynka spała w dzień, a nie w nocy, wtedy miała też jeść. Jak wynika ze wstępnej opinii biegłego medycyny sądowej dziecko było skrajnie niedożywione oraz ma zaburzenia w rozwoju fizycznym i intelektualnym. Miała wyziębione kończyny i obrzęki nóg. To stan, który był zagrożeniem życia dla dziecka. Jak ocenił biegły, do takiego stanu doprowadziło skrajne niedożywienie dziecka.
W czwartek, 19 grudnia, świebodziński sąd, filia w Sulechowie, tymczasowo aresztował na trzy miesiące matkę i ojca głodzonej dziewczynki. Rafał B. i Magdalena J. trafili już do cel. Za kratami spędzą najbliższe trzy miesiące. Sąd aresztował ich ze względu na obawę matactwa oraz grożącą im surową karę. Grozi im od 3 do 20 lat więzienia.