Zielonogórzanin w BMW jak szalony uciekał policji. Na koniec uderzył w drzewo

Zielonogórzanin w BMW jak szalony uciekał policji.

Policjanci z powiatu słubickiego prowadzili pościg za 46-latkiem, który nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać sowim BMW. Szaleńczą ucieczkę skończył rozbijając auto uderzając w drzewo na rozwidleniu dróg. Próbował jeszcze uciekać pieszo, ale policjanci szybko go zatrzymali. Okazało się, że był pijany i posiadał przy sobie narkotyki.

Wszystko wydarzyło się w sobotę wieczorem, 26 listopada, w Cybince. Policjanci na jednej z ulic gdzie sprawdzali prędkości kierujących. W pewnym momencie zauważyli BMW jadące z nadmierną prędkością.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Funkcjonariusze dali kierowcy znaki do zatrzymania się. Ten jednak zignorował je i zaczął uciekać. – Policjant próbujący zatrzymać kierującego BMW, w ostatniej chwili odskoczył na chodnik chcąc uniknąć potrącenia – mówi asp. Ewa Murmyło, rzeczniczka słubickiej policji.

Zielonogórzanin BMW uciekał policji

Policjanci ruszyli w pościg za BMW. Uciekinier jechał z bardzo dużą prędkością i nie reagował na sygnały dźwiękowe oraz świetlne. W trakcie ucieczki kierowca BMW skręcił do pobliskiego lasu. Tam na rozwidleniu dróg uderzył w drzewo. Kierujący porzucił auto i zaczął uciekać pieszo do lasu. Po kilkuset metrach został zatrzymany.

Okazało się, że 46-latek był pijany. Wydmuchał prawie promil alkoholu. Dodatkowo znaleziono przy nim narkotyki. Na szczęście w trakcie pościgu nie doszło do tragedii. Mieszkaniec Zielonej Góry odpowie przed sądem za prowadzenie po pijanemu, ucieczkę policji i posiadanie narkotyków. Grozi mu kara do 5 lat więzienia. Za jazdę po pijanemu sąd obligatoryjnie wydaje zakaz prowadzenia na okres nawet 15 lat. grozi mu też surowa grzywna.