Chłopiec ze Słubic stracił już nadzieję, a jednak się udało

Kobieta nie kryła wzruszenia, a na twarzy chłopca cały czas widoczny był uśmiech. Dla policjantów to również była chwila radości i poczucia dobrze wykonanej pracy.

Do słubickich policjantów zgłosił się zrozpaczony chłopiec, któremu skradziono rower. Jego smutek nie trwał jednak długo, bo następnego dnia dowiedział się, że policjanci odzyskali jego jednoślad. Z radością i uśmiechem na twarzy podziękował słubickim policjantom za błyskawiczną reakcję.

W czwartek, 12 października, jedna z mieszkanek Słubic wraz z synem, przyszła do komendy złożyć zawiadomienia o kradzieży jego roweru. Rower ten był spełnieniem marzeń chłopca i mimo faktu, że nie przedstawiał on dużej wartości finansowej, był bezcenny dla młodego człowieka.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Swój wymarzony rower zostawił pod jednym z supermarketów w Słubicach i poszedł na zakupy. Gdy wyszedł ze sklepu, jednośladu już nie było. Poszukiwania rozpoczął na własną rękę. Po tym, jak okazały się bezskuteczne, poinformował mamę, a ona szybko sprawę zgłosiła policji.

Słubice. Policjanci odnaleźli skradziony rower chłopca

Ustalone cechy jednośladu, a zwłaszcza charakterystyczna naklejka „pszczółki” umieszczonej na ramie, dały policjantom dodatkowe możliwości w szybkim rozpoznaniu tego jednego roweru pośród wielu innych jakie poruszają się po słubickich drogach.

Już następnego dnia podczas patrolowania miasta, policjanci na jednej z ulic miasta odnaleźli porzucony jednoślad z charakterystyczną „pszczółką” na ramie i przewieźli go do komendy. Kiedy policjantka prowadząca sprawę kradzieży, przekazała chłopcu i jego mamie informację o odnalezieniu roweru, w słuchawce usłyszała krzyki szczęścia i radości.

Chwilę później oboje zgłosili się po jego odbiór. Kobieta nie kryła wzruszenia, a na twarzy chłopca cały czas widoczny był uśmiech. Dla policjantów to również była chwila radości i poczucia dobrze wykonanej pracy.