Nowosolscy policjanci, strażacy, żołnierze, strażnicy leśni oraz mieszkańcy szukają zaginionej 79-letniej Stanisławy Pałko z Zakęcia. Sytuacja jest poważna. Kobieta zaginęła 10 listopada. Od tego czasu nikt jej nie widział.
W dniu, 10 listopada, Stanisława Pałko była u córki w Zakęciu. Wyszła do swojego domu około godz. 17.30. Miała do przejścia do swojego domu zaledwie 30 metrów. Wtedy zaginęła. W chwili zaginięcia miała na sobie fioletowy sweter z beżowymi wstawkami, jasne beżowe spodnie a na nogach miała kapcie. Kobieta ma problemy z poruszaniem, kuleje.
Piątek, 20 listopada, jest kolejny dniem poszukiwań kobiety w terenie. Lasy i pola przeszukują nowosolscy policjanci, strażacy, żołnierze, strażnicy leśni. – Mieszkańcy również bardzo licznie gromadzą się w miejscu poszukiwań, aby wspomóc działania, a przede wszystkim rodzinę zaginionej. – mówi mł. asp. Renata Dąbrowicz-Kozłowska, rzeczniczka policji w Nowej Soli. W poszukiwaniach wykorzystywany jest specjalistyczny sprzęt oraz policyjne psy tropiące. Do poszukiwań włączyła się również niemiecka policja wraz z psem wyszkolonym specjalnie do tego typu zadań.
Wytypowany rejon, w którym może znajdować się zaginiona kobieta. Obszar został podzielony na sektory, w których działają poszczególne grupy poszukiwawcze. Do poszukiwań został wykorzystany również dron poszukiwawczy oraz policyjny śmigłowiec, wyposażony w kamery termowizyjne. Sytuacja jest bardzo poważna z uwagi na panujące niskie temperatury. – Liczą się wszelkie informacje mogące pomóc w odnalezieniu 79- latki – mówi mł. asp. Dąbrowicz-Kozłowska.
Nie natrafiono nawet na najmniejszy ślad po zaginionej kobiecie. Wypompowano nawet wodę ze stawu na posesji zaginionej Stanisławy Pałko. Przeszukano rzeczkę Ochlę. Skorzystano z pomocy jasnowidza. I nic.
Policja prosi wszystkie osoby, którzy widziały lub mogły widzieć zaginioną Stanisławę Pałko o skontaktowanie się z policją pod numerem alarmowym 112.
