Przed sądem stanie mężczyzna, który doprowadził do czołowego zderzenia z audi. Na miejscu zginęła kobieta. Biegli ocenili, że mercedes był niesprawny technicznie. W dodatku na kołach miał różne opony.
Do tragedii doszło 10 października ub.r. Rano, kobieta kierująca audi A4, po odwiezieniu syna do szkoły jechała do miejscowości Bieganów, gdzie pracowała. Około godziny 7.30 rano jechała drogą pomiędzy miejscowościami Gostowice i Drzeniów. Nie miała włączonych świateł mijania.
W tym samym czasie i miejscu, w przeciwnym kierunku, mercedesem jechał oskarżony. Pasażerami tego samochodu byli jego dwaj pracownicy. Oskarżony w czasie drogi wykonywał szereg manewrów wyprzedzania. Jednym manewrem wyprzedził kilka pojazdów. Ostatnim podjętym przez niego manewrem była próba wyprzedzenia jadącego bezpośrednio przed nim samochodu ciężarowego.
Rozpoczynając ten manewr oskarżony nie zachował należytej ostrożności i nie upewnił się czy ma odpowiednią widoczność oraz dostateczne miejsce do wyprzedzenia. Po rozpoczęciu wyprzedzania i wjechaniu na przeciwległy pas ruchu czołowo zderzył się z audi.
Na drodze panowały złe warunki pogodowe, było pochmurno i padał deszcz. Spod kół samochodów wydobywała się woda. Nasilenie ruchu było duże.
Na miejscu zginęła kobieta prowadząca audi. Pasażerowie mercedesa doznali ciężkich i średnich obrażeń ciała.
Według opinii biegłego mercedes był niesprawny. Miał uszkodzony układ jezdny. samochód na każdym kole posiadał zamontowane ogumienie o różnym rozmiarze i różnej rzeźbie bieżnika. Ponadto na przednim lewym kole było koło dojazdowe z zastosowaniem do poruszania się z prędkością do 90 km. Taki stan rzeczy powodował zakłócenia w poprawnej pracy układu ABS, wspomagającego układ hamulcowy oraz zakłócenia w pracy układu kontroli trakcji pojazdu.
Oskarżonemu kierowcy mercedesa grozi kara do 8 lat więzienia. Prokuratura w Krośnie Odrzańskim wysłała już do sądu akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie.
