Lubuszanie w tym roku są okradani niemal 16 razy dziennie

    Plaga kradzieży sklepowych, włamania do altanek działkowych, kradzieże paliw na stacjach benzynowych i z baków samochodów, włamania do piwnic i komórek. Pospolita przestępczość w tym roku dotknęła Lubuszan już 3097 razy.

    Co najbardziej boli społeczeństwo? Kradzieże drobne i średnie. Nic tak bardziej nas nie dotyka jak widok splądrowanej altanki i brak chociażby elektrycznego czajnika czy okradzionej piwnicy i brak roweru. Nic tak bardzo nie boli jak włamanie do mieszkania i strata cennych przedmiotów czy pamiątek rodzinnych. Kierownicy sklepów narzekają na plagę kradzieży żywności, alkoholu, papierosów czy kosmetyków. Kradzieże kwitną i mają się dobrze.

    --- Czytaj dalej pod reklamą ---

    – W tym roku do końca lipca zanotowaliśmy 3097 przypadków kradzieży – mówi podkom. Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji. W ubiegłym roku w woj. lubuskim w tym samym okresie  czasu doszło do 3334 kradzieży.

    W całym 2012 r. lubuska policja zanotowała 5979 kradzieży. W 2011 r. było ich aż 6111, co daje średnią niemal aż 17 kradzieży dziennie.

    Plagą od dawna stały się kradzieże w sklepach. – Ginie alkohol, stąd jego zabezpieczenia. Złodzieje kradną drobny sprzęt elektryczny oraz jedzenie – mówi nam kierownik jednego z marketów w Zielonej Górze. Dodaje, że sposobu na złodzieja nie ma. Policja łapie sklepowych złodziei tylko jak zatrzyma ich ochrona, innej możliwość nie ma.

    Od pewnego czasu kłopotliwe są również kradzieże paliwa na stacjach benzynowych. Po zatankowaniu kierowca odjeżdża nie płacąc za benzynę. Bardzo często złodzieje mają podrobione tablice rejestracyjne stając się nieuchwytnymi.

    Bardzo bolesne są kradzieże paliwa z baków samochodów. Złodzieje niszczą wlew do baku aby wypompować paliwo. Koszty spadają na poszkodowanego.

    Poważnym problemy są włamania do altanek działkowych. Złodzieje najczęściej zniszczą drzwi, splądrują wnętrze i ukradną, co tylko się da. Dla działkowicza, którym najczęściej nie jest osoba majętna naprawienie szkód to ogromny wydatek. W tym przypadku zatrzymanie złodzieja graniczy z cudem. – Jak nie wpadnie na gorącym uczynku, to złapanie altanowego złodzieja jest sprawą trudną – przyznaje nam anonimowo policjant.