Pijany kierowca dachował, a drugi pijany uderzył w drzewo

    25-latek z małej wsi w woj. zachodniopomorskim jechał po alkohol wraz z czwórka pasażerów osobowym renaultem mając prawie trzy promile alkoholu w organizmie. Na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem zjechał na pobocze i dachował.

    Do zdarzenia doszło w sobotę 7 lipca około godz. 22.00. Oficer dyżurny strzeleckiej policji został powiadomiony, że w miejscowości Dobiegniew na jednej z głównych ulic dachował osobowy renault. Dwójka młodych ludzi usiłowała z pojazdu wyciągnąć kolegę. Pozostali pasażerowie uciekli.

    --- Czytaj dalej pod reklamą ---

    Na miejsce skierowano policjantów z drogówki ze Strzelec Kraj. Na miejsce przybyły także służby ratunkowe. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania pozostałych pasażerów.

    W trakcie kontroli osób podróżujących było czuć wyraźną woń alkoholu. Wynik badania kierującego wskazywał prawie trzy promile alkoholu w organizmie. W podobnym stanie znajdował się inny z pasażerów. Ustalono, że kierujący osobowym renault nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.

    Jeden z podróżujących doznał poważnych obrażeń w wyniku czego został przetransportowany do szpitala w Gorzowie.

    Drezdeneccy policjanci ustalają również przyczyny wypadku, do którego doszło wczoraj na drodze Stare Bielice – Drawiny w gminie Drezdenko. W wyniku doznanych obrażeń kierowca trafił do szpitala w Trzciance.

    Do zdarzenia doszło o godzinie 06.20. 37-letni mieszkaniec gminy Drezdenko prowadził osobowego forda escorta mając prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Z niewyjaśnionej przyczyny zjechał na lewy pas ruchu, następnie odbił na prawą stronę i uderzył pojazdem w drzewo i dachował.