Pustki w lubuskich komendach. Policjanci z drogówki i nie tylko, na zwolnieniach lekarskich

Jak ustaliliśmy, protest policjantów domagających się przede wszystkim lepszych zarobków mocno dotknął Gorzów. W tamtejszym wydziale drogówki wszyscy policjanci są na zwolnieniach lekarskich. W Zielonej Górze nie ma około połowy funkcjonariuszy. Nie ma też policjantów z drogówek w Nowej Soli i Międzyrzeczu. Od poniedziałku, 5 listopada, na zwolnieniach lekarskich mają być policjanci z drogówki w Świebodzinie.

Wydział gorzowskiej drogówki jest pusty. Wszyscy policjanci w związku z protestem poszli na zwolnienia lekarskie. W zielonogórskiej drogówce nie ma około połowy policjantów. I tak jest od 1 listopada. Podobnie dzieje się w innych wydziałach. Nie ma też policjantów z drogówek w Nowej Soli i Międzyrzeczu.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Zza biurek zostali na ulice wysłani policjanci funkcyjni, ale to i tak za mało. Dokonano również wymieszania patroli z policjantami z różnych wydziałów, ale to też nie rozwiązuje trudnej kadrowo sytuacji.

Zwolnienia lekarskie to kolejna forma protestu policjantów. – Zarabiam około 2,3 tys. zł. , to jakiś absurd. Jak funkcjonować za takie pieniądze przy dzisiejszych cenach życia – mówi nam jeden z policjantów. Policjanci mają dość swoich fatalnych warunków finansowych. – Nas, policjantów z ulicy, na nic nie stać. Za to mamy postawione ogromne, czasami absurdalne wymagania przez przełożonych – komentują policjanci.

To właśnie z sytuacji finansowej policjantów wzięło się powiedzenie spędzania wakacji na Rodos. – Czyli rodzinne ogródki działkowe ogrodzone siatką, to nasza smutna rzeczywistość i wstyd – mówią policjanci.

Codziennie w pracy policjanci są nastawieni na ogromny stres. – Podnosimy pijanych zasikanych, wrzeszczących, narkomanów, mamy dziesiątki ciężkich i niebezpiecznych interwencji domowych, a w zamian dostajemy marne pensje i ciągłe uwagi do wyglądu, mamy już tego dość – komentują policjanci.

Mundurowi z zazdrością patrzą na zarobki w marketach. – Kasjerka zarabia lepiej niż policjant i to nie jest zarzut. Proszę tylko zobaczyć gdzie my jesteśmy finansowo, a co musimy robić i jak kiepsko zarabiamy – opowiadają policjanci.

Od dawna już nie ma chętnych do pracy w mundurze. – A jak się zgłoszą, co jest rzadkością, to robi się wszystko, żeby tylko ich przyjąć – mówią nam mundurowi. Kiedyś była kolejka chętnych do wstąpienia w szeregi policji.

Protest ma się rozszerzać. Jak ustaliliśmy, od poniedziałku, 5 listopada, na zwolnieniach lekarskich mają być policjanci z drogówki w Świebodzinie.