„Trzeźwy kierowca”. Od początku akcji wpadło 322 pijanych kierujących

    Akcja „Trzeźwy kierowca” trwa już niemal półtora roku. W tym czasie zielonogórscy policjanci zatrzymali aż 322 pijanych i skacowanych kierujących. Działania nadal są i będą prowadzone. Policja dodatkowo wprowadza nowe godziny kontroli, a działania zauważono w kraju, jako mocne narzędzie do walki z pijanymi za kierownicą.

    W piątek, 10 stycznia, zielonogórska drogówka pojawiła się na ul. Batorego na jezdni prowadzącej w kierunku marketu Auchan. Kontrola ruszyła o nietypowej porze, bo o godz. 18.00. Dotychczas akcje głownie prowadzono z samego rana. – Teraz dochodzą godziny wieczorne przy utrzymaniu kontroli porannych – zapewnia podinsp. Jarosław Tchorowski, naczelnik zielonogórskiej drogówki.

    --- Czytaj dalej pod reklamą ---

    Wcześniej akcja została przeprowadzona o godz. 8.30 na rondzie koło Starego Kisielina. A jeszcze wcześniej policjanci pojawili się w kilku miejscach Zielonej Góry i zaczęli kontrolę o godz. 5.00 nad ranem, żeby o 7.30 przenieść się na Szosę Kisielińską.

    Podczas jednej z ostatnich akcji na al. Zjednoczenia wpadł pijany kierujący. Wydmuchał mniej niż pół promila. Od kilku miesięcy widać, że na działaniach wpada coraz mniej pijanych lub skacowanych kierujących. Kiedy ruszała akcja w czerwcu i lipcu 2012 r. za każdym razem zatrzymywano od ośmiu do nawet 13 pijanych kierujących. Dziś rzadkością jest dwóch lub trzech, a coraz częściej zdarzają się zerowe wyniki kontroli. To cieszy policję. – Dążymy do tego, aby na drogach nie było pijanych kierowców – mówi podinsp. Tchorowski.

    Akcja z boku wygląda normalnie, to jednak duże logistyczne zadanie. Tym bardziej, że nie ma żadnego schematu ani planu kontroli. Ulice wybierane są losowo. Policjanci nauczyli się szybko rozładowywać zastoje samochodów na kontrolowanych odcinkach. Dzięki temu stanie w korku trwa kilka minut. To niewiele. Najważniejsze, że udało się osiągnąć zamierzony cel. – Tylko dzięki systematyczności i konsekwencji działań – mówi insp. Sebastian Banaszak, komendant zielonogórskiej policji, który wprowadził działania „Trzeźwy kierowca” do niemal codziennych obowiązków drogówki. Dodaje, że dzięki temu prawdopodobieństwo trafienia na kontrolę jest tak duże, że nie warto ryzykować jazdy po pijanemu.

    Co ważne, o akcji zielonogórskiej drogówki jest coraz głośniej w kraju. O działaniach mówi się w telewizji, podczas debat oraz dyskusji. Została zauważona jako bardzo mocne i skuteczne narzędzie do walki z pijanymi kierowcami. Wiele komend w kraju zaczyna wprowadzać działania na coraz szerszą skalę wzorując się na doświadczeniu zielonogórskiej drogówki.

    – Akcja trwa i nadal będzie prowadzona – zapewnia podinsp. Tchorowski.