Zielonogórzanka straciła fortunę, a oszuści się obłowili

Zielonogórzanka padła ofiarą oszustów działających metodą „na wnuczka”. Wierząc, że rozmawia z policjantami oddała im kilkadziesiąt tysięcy złotych. Oszuści byli tak skuteczni, że kobieta założyła nawet internetowe konto i dała im dostęp do niego

Do oszustwa doszło w poniedziałek, 27 sierpnia. Do dyżurnego zielonogórskiej policji zadzwoniła starsza kobieta. Prosiła o pomoc, bo przypuszczała, że została oszukana metodą „na wnuczka”. – Niestety, jej podejrzenia potwierdziły się i, jak opowiedziała policjantom, nieświadoma podstępu przekazała przestępcom kilkadziesiąt tysięcy zł – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Oszuści zadzwonili do starszej kobiety. Podali się za policjantów. Podczas rozmowy przekonali ją do przelania na podane konto dużej sumy pieniędzy. To nie koniec. Następnym krokiem było to, że kobieta założyła nowe konto internetowe a dane do niego podała oszustom. Przestępcy oczywiście wypłacili z konta kolejne pieniądze. Kobieta straciła fortunę. Gdy kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustów, powiadomiła policję, ale było już za późno.

Schemat działania oszustów w takich przypadkach zawsze jest bardzo podobny. – Wymyślają historyjkę i dzwonią do starszych osób z prośbą o natychmiastową pożyczkę czy, tak jak w tym przypadku, podają się za policjantów prowadzących działania przeciwko… oszustom – mówi podinsp. Stanisławska. Zawsze żądają dużych sum pieniędzy, zwykle kilkudziesięciu tysięcy złotych. Jednocześnie wywierają presję na swoje ofiary i żądają jak najszybszego przekazania pieniędzy.