Fantastyczna akcja. Ratownicy zielonogórskiego pogotowia uratowali życie 19-latka. Pomógł też LUCAS3

Ratownicy medyczni Krzysztof Garbowski i Przemysław Kaszubski z zielonogórskiego pogotowia ratunkowego

Ratownicy medyczni Krzysztof Garbowski i Przemysław Kaszubski przywrócili pracę serca u 19-latka, u którego doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Do pacjenta przyjechali najnowszym ambulansem, który rozpoczął służbę w zielonogórskim pogotowiu w środę, 5 sierpnia, o godz. 19.00.

Podczas resuscytacji krążeniowo-oddechowej użyto urządzenia do uciskania klatki piersiowej LUCAS3, które podczas zatrzymania krążenia staje się trzecim członkiem zespołu. Masaż klatki piersiowej to bardzo wyczerpująca fizycznie czynność. LUCAS3 zastępuje ratownika medycznego, nie męczy się i sprawia, że przy pacjencie jest kolejna para rąk, dzięki którym ratownicy mogą wykonać inne czynności szybciej i sprawniej. Europejska Rada Resuscytacji od lat podkreśla, że wysokiej jakości uciskanie klatki piersiowej to klucz do sukcesu w przywracaniu krążenia.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Zielonogórskie pogotowie ma do dyspozycji 5 urządzeń LUCAS3, które jeżdżą na pokładzie wszystkich ambulansów stacjonujących. Jest to spory wydatek (około 65 tys. zł), który warto było poczynić. Już w pierwszych 12 godzinach po wejściu do służby, LUCAS3 przyczynił się do uratowania życia młodego, 19-letniego pacjenta. Pogotowie chce zakupić jeszcze jedno takie urządzenie do szóstego ambulansu systemowego, stacjonującego w Nowogrodzie Bobrzańskim. Jeżeli ktoś chciałbym nam pomóc finansowo, pogotowie prosi o kontakt.

Najnowszy ambulans to mercedes sprinter z najmocniejszym dostępnym na rynku silnikiem 3.0 l V6 o mocy 190 KM i automatyczną skrzynią biegów. Na jego pokładzie znajduje się sprzęt medyczny uznawany za najlepszy na świecie – takie same kardiomonitory/defibrylatory, respiratory czy nosze są używane w ambulansach, których załogi ratują życie pacjentów w Niemczech, Wielkiej Brytanii czy USA. Ambulans wraz z wyposażeniem kosztował 650 tys. zł, a jego zakup był współfinansowany przez Lubuski Urząd Marszałkowski.