Pożar szpitala w Żaganiu. Prokuratura wyjaśnia jak do niego doszło

Ze szpitala ewakuowano 40 pacjentów i 14 osób personelu medycznego.

Policjanci i strażacy ewakuowali z płonącego szpitala w Żaganiu ponad 50 osób. Akcja ratownicza została prowadzona sprawnie. Na miejscu, po zakończeniu akcji ratowniczej policjanci prowadzili czynności procesowe, dzięki którym możliwe będzie poznanie przyczyn tego zdarzenia.

W niedzielę, 17 września, w nocy w szpitalu w Żaganiu wybuchł pożar. Ogień pojawił się na drugim piętrze budynku w jednej z sal, w których przebywali pacjenci. Na miejsce, oprócz zastępów Straży Pożarnej, natychmiast zostali skierowani żagańscy policjanci, między innymi funkcjonariusze służby kryminalnej oraz patrolowo-interwencyjnej.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

W trakcje akcji gaśniczej w kłębach gęstego dymu z narażeniem życia i zdrowia wspólnie ze strażakami wyprowadzili z zagrożonych pomieszczeń 40 pacjentów i 14 osób personelu medycznego. Mundurowi pomogli także w zabezpieczeniu rzeczy osobistych pacjentów oraz dokumentacji medycznej.

Pożar szpitala w Żaganiu

– Większość ewakuowanych stanowiły osoby starsze, dla których sytuacja zagracając ich życiu była niezwykle stresująca – mówi mł. asp. Bartosz Kulej z biura prasowego policji w Żaganiu. Funkcjonariusze zapewnili im także niezbędne wsparcie psychiczne.

Policjanci zabezpieczali także drogi dojazdowe do placówki, aby umożliwić przejazd dla skierowanych na miejsce kolejnych zastępów straży pożarnej oraz umożliwić sprawny transportu pacjentów do żarskiego szpitala. W wyniku pożaru sześć osób zostało poszkodowanych, jednak nie są to obrażania zagrażające ich życiu.

Obecnie pod nadzorem żagańskiej prokuratury rejonowej prowadzone są czynności mające na celu ustalenie dokładnych przyczyn i okoliczności powstania pożaru.

W tym celu śledczy między innymi przeprowadzili niezbędne oględziny miejsca oraz przesłuchiwali świadków zdarzenia.