Właściciel zwyrodnialec odrąbał psiakowi łapę siekierą. Nawet nie wiedział, że to suczka (ZDJĘCIA)

Właściciel Nolli odrąbał jej łapkę siekierą, bo… się zraniła i wrzucił do brudnego boksu.

Suczka Nolla jest w zielonogórskim schronisku. Jej stan jest fatalny. Właściciel Nolli odrąbał jej łapkę siekierą, bo… się zraniła i wrzucił do brudnego boksu. To cud, że piesek żyje. OTOZ Animals Zielona Góra potrzebuje wsparcia w leczeniu suczki i zakupie dla niej protezy.  

Właściciel suczki odrąbał jej łapkę siekierą. – No uciął, bo się zraniła – opowiedział radośnie kolega zwyrodnialca. Z odciętą łapka wrzucił ją do zabłoconego, brudnego boksu. Właściciel Nolli już nie żyje. – Co by się z nią stało, gdyby wciąż żył? Nie chcemy nawet o tym myśleć – pisze OTOZ Animals Zielona Góra. Nawet nie wiedział, że to suczka. W pustej książeczce było wpisane imię Murzyn

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Nolla jest w schronisku, w zgiełku szczekających psów. Przerażona, sparaliżowana. Nie potrafi się odnaleźć w tym wszystkim. Chociaż już wolna od oprawcy, zabrana z miejsca, w którym każdy jej dzień był pełen cierpienia, to nie odzyskuje tutaj spokoju ducha.

Nie radzi sobie z sikaniem na spacerach. Nie porusza się odważnie. Ciągle się skrada, kryje, rozgląda, chowa. Za dużo psów, za dużo ludzi. Zbyt dużo wszystkiego na raz.

Podczas spacerów kuśtyka, opiera ciężar także na kawałku pozostałej kończyny. Prędzej czy później skończy się to otarciami i ranami.

Potrzebne jest wsparcie opieki weterynaryjnej, która ma na celu umówienie jej na wizytę u ortopedy, a następnie zakup dla niej protezy. Możliwe, że będzie to kosztować kilka tysięcy lub kilkanaście. Nolla jest dużym psem, potrzebuje sprzętu z dobrego, wytrzymałego materiału.

Pomóżmy nam uratować Nollę. Wpłat można dokonywać na kont

nr 96 1020 5402 0000 0702 0326 6210, w tytule: „Nolli”

PayPal: otoz.zgora@gmail,com