W czwartek osiem jednostek straży pożarnej walczyło z pożarem poddasza budynku przy ul. Generała Józefa Sowińskiego. Ewakuowano siedem osób. Przyczyna pożaru to prawdopodobnie niewłaściwie prowadzone roboty remontowe poddasza.
Pożar zgłoszono kilka minut po godz. 14.00. Na miejsce natychmiast pojechała straż pożarna. – Było tak dużo dymu, że niczego w mieszkaniu nie widziałam – opowiada nam jedna z lokatorek budynku. Pierwsi strażacy zaczęli szukać źródła pożaru. Do budynku weszli z aparatami tlenowymi na twarzach.
W tym czasie inna grupa strażaków zajęła się ewakuacją mieszkańców budynku. Część z nich to ludzie starsi, którym trzeba było pomóc wyjść. Już sam fakt pożaru w ich budynku był dla nich olbrzymim stresem.
Zaczęła się walka z ogniem i poszukiwanie jego źródła. Strażacy w wysięgniku zaczęli rozbijać dachówki. Po chwili zlokalizowali pożar, który wybuchł w jednym z mieszkań na poddaszu. Pożar udało się szybko ugasić. Sprawna akcja strażaków zapobiegła rozprzestrzenieniu się płomieni. Podobnie błyskawicznie odbyła się ewakuacja mieszkańców z zagrożonego pożarem domu. Nikomu nic się nie stało. Najstarszymi lokatorami zajęła się ekipa pogotowia ratunkowego.
O godz. 15.30 trwało już oddymianie pomieszczeń. Wkrótce będzie wiadomo się, czy wszyscy lokatorzy będą mogli wrócić do swoich mieszkań.
Przyczyna pożaru to najprawdopodobniej niewłaściwie prowadzone prace remontowe na poddaszu obiektu. Wygląda na to, że robotnicy nagrzewali palnikiem acetylenowym dachówki. Stąd wziął się pożar. Dokładną przyczynę ustali jednak biegły z dziedziny pożarnictwa.
