Toyota Zielona Góra - poscigi.pl

Najpierw zaginęła 61-latka. Po chwili zniknęła 5-letnia dziewczynka (FILM)

W miejscu przekazania dziecka po chwili zgromadziło się wiele osób. Moment ten został uwieczniony na kamerach miejskiego monitoringu.

Dla policjantów gorzowskiej komendy ogłoszono alarm po zgłoszeniu zaginięcia w lesie 61-latki. Kilkanaście minut później funkcjonariusze zostali powiadomieni o kolejnych poszukiwaniach. Tym razem w centrum miasta zaginęła 5-latka. W poszukiwania zaangażowani zostali policjanci wszystkich pionów, strażacy i mieszkańcy, którzy bardzo starali się pomóc. Oba poszukiwania zostały zakończone szczęśliwie.

Oficer dyżurny gorzowskiej komendy w czwartek, 20 października, przed godziną 15.00 odebrał zgłoszenie o zaginięciu 61-latki. Kobieta wyszła na grzyby do lasu w okolicach Lipek Wielkich. Dla policjantów ogłoszono alarm. Do poszukiwań skierowano funkcjonariuszy z komendy miejskiej i wojewódzkiej.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Zaginęła na grzybach

W poszukiwaniach brali udział przewodnicy psów, a także dron i pododdziały prewencji. Policjanci sprawdzali okoliczne lasy, a do Lipek Wielkich kierowane były kolejne patrole.
Około godziny 15.40 do policjantów dotarła kolejna fatalna informacja dotycząca zaginięcia. W okolicach ulicy Bolesława Chrobrego i tak zwanego „kwadratu” ruszyły poszukiwania 5-latki.

Na miejsce skierowano patrole. Funkcjonariusze ustalili rysopis dziecka i przekazali go wszystkim służbom. – Jedna z kamer miejskiego monitoringu zarejestrowała dziewczynkę w rejonie „kwadratu” – mówi kom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik policji w Gorzowie.

Zaginęła 5-latka

Policyjne działania były wspierane przez strażaków. Komunikaty w o zaginięciu bardzo szybko rozeszły się wśród mieszkańców miasta. Kto tylko mógł, był zaangażowany w poszukiwania 5-latki. Policjanci odbierali kolejne sygnały od mieszkańców miasta, które były natychmiast weryfikowane. W drodze do Gorzowa byli już policjanci z innych jednostek, by wesprzeć swoich kolegów w poszukiwaniach.

Około godziny 16.40 dzielnicowi II komisariatu zgłosili, że 61-letnia kobieta została przez nich odnaleziona w lesie. Nic jej nie było, kobieta mogła wrócić do domu, Kilkanaście minut później kolejna dobra wiadomość napłynęła od osoby, która zauważyła 5-latkę kilkaset metrów od miejsca zaginięcia. Na szczęście jej również nic się nie stało.

W poszukiwaniach brali udział policjanci, strażacy i mieszkańcy miasta. – Należą im się słowa uznania, bo wszyscy mocno się zaangażowali i chcieli jak najszybciej odnaleźć 5-latkę – zaznacza kom. Jaroszewicz. W miejscu przekazania dziecka po chwili zgromadziło się wiele osób. Moment ten został uwieczniony na kamerach miejskiego monitoringu.

Langner odszkodowania Zielona Góra - poscigi.pl