Toyota Zielona Góra - poscigi.pl

Pijana kobieta chciała odjechać autem z parkingu w Zielonej Górze. Ludzie wezwali policję, ale patrol nie przyjechał

Do zdarzenia doszło nocą z piątku na sobotę, 23 lipca na ul. Władysława IV. Pijana kobieta chciała wsiąść do auta i odjechać, krzyczała i była agresywna. Przed odjechaniem powstrzymywali ją kobieta i mężczyzna. – Wezwałam policję, dzwoniłam dwa razy, ale patrol nie przyjechał – mówi nam zbulwersowana kobieta. Co na to policja? – Zgłoszenie zostało źle sprecyzowane – mówi podinsp Małgorzata Barska.

Wszystko zaczęło się około północy. Mieszkańców bloku przy ul. Władysława IV obudziły wrzaski kobiety. Stała koło samochodu i krzyczała. Z trudem otworzyła drzwi od auta. – Kiedy zorientowałam się, że kobieta jest pijana zbiegałam na parking – mówi na świadek wydarzeń.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Pijana chciała odjechać autem

Kobieta cały czas krzyczała i była agresywna. Świadkowie nie pozwolili jej wsiąść do samochodu. Na pomoc przyszedł również mężczyzna.

– Około północy zadzwoniłam na numer 112 i powiedziałam co się dzieje. Zgłoszenie zostało przyjęte – mówi nam świadek wydarzeń. Pijana kobieta cały czas stała przy aucie. Policja nie przyjechała. Po około pół godzinie znowu zadzwoniłam na numer 112. Usłyszałam, że zgłoszenie zostało przyjęte do realizacji – mówi świadek nocnych wydarzeń.

Ostatecznie policja nie pojawiła się. Kobieta odeszła do auta, a osoba zgłaszająca poszła do domu. – Rano się zorientowałam, że ponad godzinę po zgłoszeniu dzwonił do mnie jakiś numer, najprawdopodobniej z policji – mówi nam kobieta.

Zgłoszenie było nieprecyzyjne

Policja zgłoszenie przyjęła. – Zostało ono jednak źle sprecyzowane. Dotyczyło kobiety, która chce się dostać do auta po torebkę – wyjaśnia podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. W takiej sytuacji nie było żadnego zagrożenia.

– Patrol pojawił się na parkingu, ale po godzinie. Wtedy tam już nikogo nie było – mówi podinsp. Barska.  Do zgłaszającej dzwonił dyżurny zielonogórskiej policji. – Chciał doprecyzować zgłoszenie – mówi podinsp. Barska.  

Widać, że kierowca w Zielonej Górze parkując myślał tylko o sobie. Szkoda, bo utrudnia życie osobom, które tego podjazdu naprawdę potrzebują.

Toyota Zielona Góra - poscigi.pl Restauracja COSMOS Zielona Góra - poscigi.plEko pol - Poscigi.pl