Przed zielonogórskim sądem rejonowym odbył się proces senatora PO Roberta Dowhana z byłą żoną Agnieszką D. Chodzi o przelewy z obraźliwymi tytułami, które ona uważa jako zadośćuczynienie. Senator za to zapewnia, że to były alimenty na dwoje dzieci i żadnych zaległości nie ma. Nie chce też płacić dwa razy.
Senator Robert Dowhan ma zasądzone alimenty na dwóch synów w wysokości 7 tys. zł miesięcznie. Sprawa dotyczy jednak nie wysokości, ale tytułów jakie wpisywał Dowhan w przelewach wysłanych na konto byłej żonie Agnieszki D.
Dowhan płaci 7 tys. zł alimentów
Jak mówiła w sądzie Agnieszka, od 2018 r. w przelewach od byłego męża były wpisane tytułu np. „dla zja”. „Złodziej zawsze będzie złodziejem a sz… i k… zawsze sz i k” taki wpis pojawił się na przelewie w wysokości 1 grosza. Inny tytuł to „sex wakacje”, albo „escort”, co oznacz luksusową dziewczynę do towarzystwa za pieniądze.
Na konto Dowhna wszedł komornik, bo była żona uznała, że przelewy z takimi tytułami to nie są alimenty. Zabrakło w nich wpisu „alimenty”, tak uważa A. Dowhan. To dlatego sprawa trafiła do sądu.
Senator wyjaśnia, że płaci i płacił alimenty. Nie chce teraz płacić ich drugi raz. – Mało kto płaci dziś 7 tys. zł alimentów miesięcznie – mówił R. Dowhan.
Dowhan. Zja to zjawiskowa
Sędzia pytała senatora Dowhana co to znaczy tytuł na przelewie „dla zja”. – No, zja, to zjawiskowa – odpowiedział Dowhan. Sąd dopytał też o skróty „sz” i „k”. Tego Dowhan jednak nie pamiętał.
Senator nie zaprzeczył wpisom w tytułach wykonywanych przelewów. – To były emocje, nerwy, komornik kolejny raz blokuje moje konto, a ja wiem że była żona pieniędzy z alimentów nie wydaje na dzieci tak jak powinna – mówił Dowhan.
Senator wspominał o wakacjach byłej żony na jachcie na morzu śródziemnym. – Ona na jachcie, a dzieci wtedy były na obozie w lesie – mówił Dowhan. Dodał, że on sam za własne pieniądze zabrał syna do USA.
To dla mnie zadośćuczynienie za krzywdy
Sąd zapytał Agnieszki D. czy nie zastanawiał się co to są za przelewy. Pytał również dlaczego nie zwracała przelewów, które miały inne tytuły. Odpowiedziała, że nie wiedziała, że może tak zrobić. W dodatku Dowhan, jak mówiła często płacił alimenty na raty. Potem jednak dodała, że przelewy z obraźliwymi tytułami uznała za zadośćuczynienie za krzywdy i straty moralnej jakich doznała z tego powodu.
R. Dowhan za to zapewnia, że nie był świadomy tego jak ma wyglądać przelew. Po prostu przelewał alimenty. – A jak zapłacę blikiem, to co mam wpisać, tam jest tylko kod – mówił senator przed sądem.
Czuje się szykanowana przez Dowhana
Agnieszka D. czuje się szykanowana przez byłego męża. – Z powodu ciągłych ataków na mnie muszę chodzić do psychologa – mówiła przed sądem. Dodała, że senator zablokował jej numer w swoim telefonie i z tego powodu nie mają ze sobą kontaktu. Brak kontaktu potwierdził R. Dowhan.
Agniszka D. mówiła, że senator płaci alimenty na dzieci. – Bywało jednak, że robił to na raty – mówiła w sądzie była żona senatora. Senator wyjaśniał, że płaci duże alimenty, ale nie zawsze ma tak duże pieniądze na swoim koncie. – Przez osiem lat zapłaciłem już niemal milion złotych alimentów. Kto dostaje takie alimenty – mówił Dowhan.
Dowhan w sądzie mówił, że poznał byłą żonę kiedy była hostessą. Sugerował nawet, że Agnieszka robiła wszystko, żeby rozbić jego pierwsze małżeństwo. I tak też się stało. Potem dodał, że po rozwodzie stała się milionerką za jego pieniądze. Zostawił jej między innymi kantor w Focusie, biuro nieruchomości oraz mieszkanie nad morzem.
Była żona wyjaśniała, że długo nie reagowała na zaczepki byłego męża, bo nie chciał psuć reputacji ani niszczyć kariery Dowhanowi.
Sprawa będzie kontynuowana w przyszłym roku. Agnieszka D. dostarczy sądowi dowody w postaci wszystkich tytułów wpisów na przelewach, wypisów od psychologa. Wystąpi również do operator sieci komórkowej o to , czy były mąż zablokował jej numer w telefonie.
Senator nie chce dostarczać żadnych dowodów.
